Mój Synek jest bardzo absorbujący. Zazwyczaj w ciągu dnia mam niewiele czasu dla siebie, a jakoś (to dobre słowo) trzeba funkcjonować i obiad dla męża ugotować. Bieżące zakupy robię prawie codziennie w osiedlowym warzywniaku i sklepie spożywczym. Te większe robimy wspólnie raz w tygodniu i wtedy nosidełko sprawdza się fantastycznie. Oto dowody:
"Podróż" ruchomymi schodami to żaden problem!
Dziecko jest blisko mamy, spokojnie można wybrać owoce.
Jeden wózek (ten sklepowy) wystarczy.
Jeśli jesteście zainteresowane nosidełkiem zapraszam w niedzielę 19 września o 11.00 na plażę w Gdańsku Jelitkowie (wejście 66 przy fladze igorjanik.pl)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz